a meldunek pogodowy taki że nie mogłam wsiąść dzis do auta rano tak mi się chciało niuchać zapach wiosny, wiosenny zapach mokrego asfaltu, wiosenny specyficzny zapach mokrej ziemi.....tak ciepło że aż parno
w okolicy gdzie ogórdki działkowe drzewa pełne kwiatów, ligustry zazielenione...WIOSNA
wczoraj po godzinnym wyciaganiu małego z domu zdązylismy przesadzic resztę tujek i zrobic miejsce na reszte grabów...
kupiona 3 puszka do drewna i koloru dalej nie dobrałam... i chyaba sie poddałam..... bedzie którys z trzech i decyzja miedzy tym co mi sie podoba a tym co musi byc bo pasuje
ciemno było jak szliśmy do domu bo mały jak nie chaił wyjść tak samo nie chciał wrócić...wiec z zdjecia po ciemku..........a poza tym mam dość kolorów desek..mam załamkę....nic mi sie nie chce...nie ma takiego koloru jak pasuje...wszytsko jest juz impregnatem przemalowane a oleje prawie wcale koloru nie nadają...podbitka mi sie nie podoba a jest tak widoczna że musze do niej dopasowac elewacje i nie umiem..i generalnie czas goni a ja bym najchetniej wszytsko zmieniła....i jest wielka doooopa