Ostatnio mniej czasu mam, weekendy też zajęte. Teraz w piątek pojedziemy kupić brakujące oświetlenie do ogrodu, część się przepaliła, trochę roślin do dekoracji przybyło. Może znajdę coś na stroik świąteczny, bo nadzieja na wiankowanie sobotnie jest. Trzeba już zacząć okna w Pszczynie myć, weekend jeszcze bez mrozu ma być. Diabli wiedzą jak będzie dalej, jeszcze Zabrze zostanie.
Wieczorem w sobotę trochę u nas śniegiem postraszyło, ale pogoda niedzielna zdecydowanie się z tą odrobiną rozprawiła. Może się na święta śnieg uda w tym roku...
Zdjęć ogrodowych nie mam, inny kwiatuszek zajmuje mnie ostatnimi weekendami

