Kacha123
21:19, 25 maj 2017

Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 11707
Kochani mam strasznego doła! Dwie noce nie przespane i ryczeć mi się ciągle chce! Jak wiecie nikt nas nie informował, co będzie za płotem budowane i o szeregówkach dowiedziałam się w zasadzie od pana koparkowego. Do przedwczoraj cieszyłam się jak głupia, że nie będzie bloku, aż do spotkania z panem deweloperem. Pan deweloper miał dla nas cudowną propozycję, żebyśmy wyrazili zgodę na rozbiórkę naszego płotu i postawienie w granicy muru oporowego o wysokości 2,20m, bo o tyle mniej więcej chce podnieść teren. Z pewnych względów nie chce tu pisać, jakie plany mam względem tej propozycji, co nie zmienia faktu, że czy ten mur stanie bliżej, czy dalej teren nad nami podniesiony o dwa metry zabiera nam naszą prywatność powodując, że całe osiedle z drogi która ma dochodzić do granicy będzie mogło górą podziwiać nas, jak małpy na wybiegu. O wpływie tej inwestycji na gospodarkę wodną, osuwanie się ziemi itd nie wypowiadam się do czasu zasięgnięcia porady ekspertów, ale wiadomo, że bez wpływu nie będzie. Szok! Niedowierzanie!



____________________
Kacha Mój ogród pod górkę
Kacha Mój ogród pod górkę