Dziękuję za odwiedziny. Piaskownię na zakręcie czytałam wiele razy, bo mnóstwo informacji jak sobie radzić na piaskach. Skąpaną w słońcu też systematycznie podglądam, ale podobnie jak poprzedni wątek anonimowo. Jakoś mam opory wtrącać się w Wasze wątki. Choć normalnie taka wstydliwa nie jestem.

. Mam i radość i kłopot w jednym z działką oddaloną od miasta ok. 40 km. Budujemy się (ło matko dwa staruchy), ale masz rację, na starość trza mieć zajęcie. Potrwa to jeszcze trochę, ale przyznam, że ogród raz na dwa tygodnie to jakiś kosmos. Miotam się, ale radość z każdego najmniejszego postępu jest ogromna!