Violu, masz rację - posadzone są dwa gatunki: zielony i taki z żółtymi końcówkami. Do tej pory byłam przekonana, że to jakieś żywotniki...

Dominika, a jak Ty odróżniasz te iglaki?! Zdradź sekret, plizzz...

DZiewczynki, i jeśli okaże się, ze to jednak cyprysiki, to mam się cieszyć, czy jednak nie? Doczytałam, że one dość wymagające...

Żywopłocik śliczny, te różowe końcóweczki dodają uroku.

Miałam cyprysika na pniu. Pięknie pachniał przy cięciu.
Lubiłam go bardzo, bo też miał żółte przyrosty!

Tnij i czekaj aż się zagęszczą...będą ładne!

PS szkoda, że od początku ich nie cięłaś... ale miejmy nadzieję, że się jednak zagęszczą

Juzia napisał(a)

Miałam cyprysika na pniu. Pięknie pachniał przy cięciu.
Lubiłam go bardzo, bo też miał żółte przyrosty!

Tnij i czekaj aż się zagęszczą...będą ładne!

PS szkoda, że od początku ich nie cięłaś... ale miejmy nadzieję, że się jednak zagęszczą

Juzia - jesteś nieoceniona w identyfikacji roślin. Znów punkt dla Ciebie O tym, że to mogą być cyprysiki pisałaś od początku, jak tylko wrzuciłam kiedyś zdjęcia...

Juzia napisał(a)

A te tuje to czasem nie cyprysiki?

Tylko ja guuuupia jakoś nie dowierzałam...

Te iglaczki są co roku mocno przycinane. Teraz jakoś mi czas uciekł, właściwie mojemu eM, bo to jego zajęcie, i nadal czekają na przycięcie. Mimo wszystko w środku bardzo wyłysiały. Myślę, że sama się do tego przyczyniłam, sądząc, że mam zwykłe tuje... Doczytałam, że cyprysiki lubią dużo wody i dość mocne nawożenie. Jak były małe bardziej się nimi zajmowałam, jak podrosły stwierdziłam, ze muszą sobie radzić...

Zajmij się troszkę nimi...może się odwdzięczą
Ale przecież one brzydkie nie są! Chciałabym mieć już takie wysokie tło

Zła na zimną, wietrzną i co rusz siąpiącą deszczem wiosnę pocieszyłam się malutkimi (dosłownie!)zakupami na lokalnym ryneczku....
Oto moje 3 ślicznotki...


Pelargonie kojarzą mi się z domem mojej babci... I nie wyobrażam sobie mojego tarasu bez nich...
Ale chwilowo znalazły miejscówkę w salonie Poczekam na lepszą odsłonę wiosny...

Ja mam dużo cyprysików, ale dopiero niektórych będzie rok jak je mam. Uwielbiam cyprysy.
Pelargonie piękniutkie

Mirella, ja dopiero się z nich doktoryzuję

Pelargonie bardzo lubię

A ogród nie przejmuje się chwilową zimą i czuje wiosnę

Migdałek za momencik buchnie kolorami...


Kwitną bukszpany...


I wreszcie ruszyły miskanty...



Byłam pewna, że miskanty wypyszczają nowe źdźbła z ziemi, a tu proszę - część wyrasta ze starych przyciętych liści...

Bardzo ładny Twój migdałek, taki symetryczny. Mój drastycznie ciachnięty jesienią, bo straszny krzaczor się zrobił - za dużo nie zakwitnie w związku z tym. Trawy też już widać u mnie.