Ha, ha
Kasia u mnie, a ja u Kasi

Ja migdałka drastycznie, nawet bardzo drastycznie, tnę po kwitnięciu. Wtedy zdąży do jesieni ładnie przyrosnąć.

szemusia napisał(a)

Ha, ha
Kasia u mnie, a ja u Kasi

Ja migdałka drastycznie, nawet bardzo drastycznie, tnę po kwitnięciu. Wtedy zdąży do jesieni ładnie przyrosnąć.

Ja też po kwitnięciu, ale do jesieni tak wybujał, że ciachnięty drugi raz.

Aaa, to rozumiem.
Widocznie dobrze mu u Ciebie, że tak rośnie

Ja migdałka też tne drastycznie.

"strzelam" bukszpany kupiłaś o tej odmianie kulistej czy sama je "kulkujesz"?

Tniesz migdałka, to super, kształt korony, szybko się mu deformuje bez cięcia, ja bez sektora, nie mogłabym przejść obok niego obojętnie
Masz jednak cyprysikowy żywopłot, piękny i zdrowo ci rośnie, ja unikam cyprysików, u mnie mają za ciężki klimat.
Pozdrawiam Beatko

Śliczny pokrój mają pelargonie, niziutkie z ogromnym kwiatem. Takie lubię.

Beatko, cyprysiki mogą przemarzać w chłodnych częściach Polski jak są małe, ale Twoje to już olbrzymy, a poza tym mieszkasz chyba w ciepłym miejscu ciesz się, bo są ładniejsze od tuj; Zobacz jak gałązki im się tak zadziornie wyginają jak u choinki na rysunku dziecięcym Ja mam trzy małe Yvonne - bardzo je lubię, przed zimą zabezpieczyłam agrowłókniną i przycięłam sporo. Zobaczę jak ruszą na wiosnę, ciekawa jestem bo to będzie ich pierwsza wiosna u mnie

Beatko, rzeczywiście wyglądają na cyprysiki, zwłaszcza te zielono-niebieskie Moje słabo rosną, Twoje są śliczne Moim na pewno nie odpowiadały zimne i mocne wiatry. Teraz łysieją w miejscach gdzie dotykają je inne rośliny. Nie wyglądają dobrze. Wrzucam zdjęcia

Karol99 napisał(a)

Ja migdałka też tne drastycznie.

Pamiętam Karol
Już kiedyś o tym dyskutowaliśmy
Widziałam, że Twój migdalłek też zbiera się do kwitnienia.