Dzisiaj jest cieplo, wiec jest szansa ze snieg stopnieje
A ja dzisiaj ide do fryzjera tez ciecie zrobic ;w koncu wiosna, hortki obciete, to i z łbem trzeba zrobic porzadek

Oj tak..od razu samopoczucie lepsze...nam kobietom dużo do szczęścia nie trzeba trochę kwiatków, kosmetyk, fryzjer..i uśmiech od ucha do ucha.Ogrodniczce to nawet złotko od rolnika i szczęśliwa

Moniq napisał(a)

Dzisiaj jest cieplo, wiec jest szansa ze snieg stopnieje
A ja dzisiaj ide do fryzjera tez ciecie zrobic ;w koncu wiosna, hortki obciete, to i z łbem trzeba zrobic porzadek

Ja już byłam dwa tygodnie temu i nawet refleksy sobie zrobiłam Mniej siwych widać

U Ciebie ciepło? U mnie zimnica brrrrr

Oj utyrałam sie wczoraj na moich rabatkach. Było zimno ale cudownie słonecznie
Raport:
1. Miskanty i rozplenice wyciete - oj ale mnie ręce bolą, mus kupić porządny sekator; podziwiam dziewczyny, które maja dużo traw i dają radę, szacun
2. Hortensja obcięte
3. Liście z rabat pozbierane, ze cztery wory były; nie wiem co mi odbiło żeby nimi otulać roślinki na zimę

Jadę po południu do Ikei wprawdzie po mebelki do wiatrołapu, ale liczę tez na co nieco ogrodowo.

Udanych zakupów Też się wczoraj natyrałam, krótko, ale intensywnie

Ciężkie to cięcie traw, na moje bolące nadgarstki to masakra

Ikea roslinkowo - porazka .
Buksikow niet.
W sumie kupilam tylko malenkie zonkilki.

MirellaB napisał(a)

Ciężkie to cięcie traw, na moje bolące nadgarstki to masakra

Mirelko nadgarstki jeszcze dzisiaj czuje, chociaz jak wspominalam nie mam tych traw zbyt duzo.
Musze rozplenice podzielic.
Wlasnie sobie poczytalam, ze najlepiej wkopac cala i wtedy dzielic.
Jakos czarno to widze.
Ale jeszcze chyba czas?

AnnaCh napisał(a)

Udanych zakupów Też się wczoraj natyrałam, krótko, ale intensywnie

Aniu roslinkowo calkowita porażka .

Moniq napisał(a)

Mirelko nadgarstki jeszcze dzisiaj czuje, chociaz jak wspominalam nie mam tych traw zbyt duzo.
Musze rozplenice podzielic.
Wlasnie sobie poczytalam, ze najlepiej wkopac cala i wtedy dzielic.
Jakos czarno to widze.
Ale jeszcze chyba czas?

Kiedyś Toszka tak fantastycznie mi napisała o dzieleniu dużych traw np.miskantów czy rozplenic tzn.w jaki sposób najlepiej. Jak znajdę stronę to podam Ci link. Pamiętam, że nie było mowy o wykopywaniu tylko podkopaniu oraz uniesieniu kępy i wówczas ciachaniu boków. Strasznie mnie przerażało to wykopywanie, bo wiem,że nie dam sobie z tym rady sama i właśnie fajnie Toszka podpowiedziała i mnie uspokoiła

Nie wiem czy to czas na dzielenie rozplenic, one najpóźniej z traw ruszają.

A Twoje rozplenice ile mają lat, że chcesz już je dzielić?