Łukasz wspomniał o kompoście i zaczęłam się zastanawiać dlaczego jeszcze nie mam kompostownika, też chcę produkować to złoto . Te plastikowe ładnie się prezentują, ale wydają mi się mało wytrzymałe chyba pomyślę o drewnianym jakoś bardziej do mnie przemawia
Mam taki plastikowy kompostownik i jak dla mnie jego uroda jest wątpliwa
Pomijając walory estetyczne to niestety są mało praktyczne. Przemieszanie kompostu jest praktycznie niemożliwe, a otwór na dole do podbierania kompostu jest za mały.
Ja przesiadam się w tym roku na drewniany bo już do tego plastikowego nie mam siły
Nigdy nie rozmnażałam hortensji, ale poczytałam i moje trzy patyczki anabelle powędrowały do wazonu I oto po czterech dniach pączki zaczęły się zielenić, jeszcze brak korzonków, ale poczekamy i zobaczymy.