Sztuczny tłok robią a teraz nogi za pas i w długą haaaa
Nawigatorka, zapytaniem od Sylwii przyszłam. Wspominałaś o planach posadzenia Annabel z grackami i rozplenicami pod nimi. Szukam inspiracji ale takich zestawień jeszcze nie spotkałam. Możesz jakąś pokazać ?
Nie odzywam się wcześniej, podglądam nieśmiało
Pozdrawiam
I to jak? 38 postów? Jak u Marzeny nawet nie wiecie jak się ucieszyłam ze tu taki ruch
A czy Wam plotkowanie w kopaniu aby nie przeszkadza
Wyprawy w góry to były kilka lat temu w erze przeddzieciorowej teraz gdyby nie kolejki gur bym nie widziała-wczoraj na Kasprowym to się aż wzruszyłam. Kiedys spało i jako się marnie ale odznaczało się za to na mapie kolejne zaliczone szczyty. Teraz standard all inclusive ale poważne szlaki tylko na fotografi nie pod stopami. Ech...
Dzieci przynajmniej moje w domu samodzielniejsze są i mozna choć chwile gdzieś przed nimi uciec. Za to tu gotować nie trzeba ale córka starsza wczoraj mnie powaliła z nóg gdy patrząc na najwyższe szczyty Tatr stwierdziła: ale ja jak wychodzę z hotelu to się męczę....
Tak to sobie tłumacze. Bycie rodzicem to mieszanka skrajnych nie raz uczuć. A na wakacjach jeszcze na ograniczonej przestrzeni. Choć dziecia często chyba potrzeba mniej niż się nam wydaje...