Świetne fotki z góry - podoba mi się

Szkoda wisienek.... ale graby też będą ładnie wyglądały - powodzenia

Dołączam do grona ściółkowania gazetami. Sprawdza się genialnie.
Powiem nawet że ja miałam głównie problem pod świerkami któe rosną dookoła - masakrycznie tam sie kosiło. M. zawsze wyglądał jak po spotkaniu z 5 wściekłych kotów
I pewnego razu M. skosił bardzo niziutko, ja rozłozyłam gazety, skropiłam wodą z konewki, na to skoszona trawa, i na to kora.
Żadnego sciągania darni bo fizycznie i technicznie byłoby cięzko - od tej pory mam spokój z trawą pod świerkami

A ile warstw gazet rozkladalas?

Dzień dobry Navi (doleciałam wczoraj do 50 str. i tak się tam do Ciebie Marta zwracała, fajnie)

Czekam na renifera

Froncik doskonale się prezentuje, a graby chyba nawet lepiej się zaprezentują niż wisienki Lipy uwielbiam, przypominają mi moją babcię

Asiu w centrum Wrocławia prezd nowoczesnym budynkiem posadzono formowane lipy. Z daleka wygladaja jak graby ale z bliska miodzio i sa takie piekne masywne i juz cudownie żołte. Po prostu gdy obok nich przejeżdżam mlaskam z lubością. Pomysł czy by nie pasowaly bardziej do Twojej duzej przestrzeni. Wiem ze juz kiedys o tym dyskutowałyśmy ale wg mnie strzyzone lipy nie dadza rady zakwitnac i brudzić otoczenia. U Kapisaów jest szpaler z lip formowanych, może dziewcyzny obserowały jak one sie latem zachowuja. I takie lipy formowane obok tych za płotem , ah juz widze te cuda oczami wyobrażni.
Trzeba poczytać czy lipy bardziej odporne na warunki niz wisnie i graby.

Przedpłocie jak spod reki najlepszych światowych projektantów. Zazdroszcze gustu i konsekwencji

Ja miałam mało, zwykle 2 warstwy, ale skoszonej trawy sporo, już takiej podeschnietej