mrozisz czy będziesz nieświeże robić?
Gosia, no to się zarumieniłam. Ja po prostu mam już duże dzieci, a do tego łatwe egzemplarze mi się trafiły.Ale pamiętam jeszcze czasy jak byli maleńcy, my nie ogarnialiśmy rzeczywistości, a za chwilę spokoju oddalibyśmy nerkę. A poza tym ja tez mogę do autobusu ? Cel podróży- trawnik Kokochy. Razem z eMem niezłe niezłe driny w wielkich kubłach kręcą. Będę w gaciach w kropoki, bo takie jest hasło imprezy, tak?
Mój dorsz jeszcze w morzu pływa będzie świeczniki w niedzielę wieczorem z porannego połowu
ja się własnei popłakałam
Tez robi poncz w glinianych garach jak my?
mój marlin też
nie ale jak będziesz wsiadała do autobusu to prosze takowe sagany przygotować