Bardzo proszę o poradę. Chciałbym zasadzić trochę krokusów w trawniku, pięknie wygląda taki trawnik na wiosnę, ale zastanawiam się czy areacja i wertykulacja trawnika nie zniszczy cebulek. Poza tym cebulki trzeba chyba co jakiś czas wykopać, podzielić czy zrobić selekcję a to trawnikowi raczej nie służy... Jak jedno z drugim pogodzić? Pozdrawiam. Piotr

Krokusów nie trzeba wykopywać, ani segregować, będą się rozrastały w okazałe kępy, po przekwitnięciu cebulowych należy zaznaczyć patyczkami obrys i omijać podczas zabiegów (wertykulacja i koszenie) do czasu aż liście cebulowych zżółkną. Wtedy dopiero możesz skosić trawę.

Cebulowe i piękny trawnik w tych miejscach w jednym czasie, to sprawy nie do pogodzenia. Albo cebulki i omijanie trawnika, albo trawnik bez cebulek.

Tutaj masz przykład jak to wygląda u Ani Małej MI



i informacje
http://www.ogrodowisko.pl/watek/2438-ogrodnik-mimo-woli-cd?page=522#post_8

Ja u siebie po prostu ucinałam liście i normalnie pielęgnowałam trawnik. Koszt cebulek to znowu nie takie straszne i można ponownie wsadzić.

A tutaj u mnie

http://www.ogrodowisko.pl/watek/1528-ogrod-nie-tylko-bukszpanowy-czesc-ii?page=220

Potwierdzam, to co napisała Danusia. Kilka lat temu sadziłam w trawniku krokusy, cebulicę syberyjską i śnieżniki.
Efekt jest taki że podczas wertykulacji zniszczyłam kwitnące krokusy, następnie zaczyna się czas koszenia a cebulica i śnieżniki jeszcze nie zakwitły, jak nie skosimy trawnika wygląda brzydko a jak wykosimy to nie mamy kwiatów. Podczas zabiegów np. arreacji wertkulacji uszkadzamy cebulki i pąki kwiatowe, więc albo trawnik albo kwiaty. Staram się teraz przesadzać pozostałe jeszcze krokusy z trawnika w rabatę. Może na dziko rosnącej łące ten sposób sadzenia wiosennych cebulowych zdałby egzamin, ale nie na utrzymywanym w dobrek kondycji trawniku koło domu.

Dziękuję za podpowiedzi. Widzę, że temat będzie jeszcze do przemyślenia. Pozdrawiam. Piotr