Dziękuję Gosiu za miłe słowa
Różyczki to najważniejsze rośliny w ogrodzie, muszą być A dużo masz ich u siebie? Jakie zamówiłaś? Pochwal się trochę
Ja dzisiaj niestety nie dałam rady wyjść, ale posiałam resztę nasion.
Krokusy u mnie jeszcze nie pokazały kolorków ale cebulice już kwitną

Ma Bogdzia rację, że zawsze piękny
U mnie też coraz więcej róż i oglądanie Twojego ogrodu ma w tym udział. Był jednak taki czas, że z ulgą przyjęłam wymarznięcie w zimie tych kilku róż, które miałam, bo denerwowała mnie ich pielęgnacja i kolce. Człowiek się na szczęście zmienia

Ja do niedawno do róż podchodziłam jak do jeża, a bo to chorowite, a że przemarzają, a to szkodniki itd. Miałam w ogrodzie tylko jedną pnącą przy pergoli, która nie miała ochoty porządnie kwitnąc. 2 lata temu jesienią dostała nakaz eksmisji na wiosnę. Kupiłam nawet zastępstwo. Ale zeszłoroczna wiosna minęła mi pod znakiem wielkich rewolucji ogrodowych i na różę zabrakło czasu. A ona latem zakwitła jak nigdy, obsypana kwieciem cała. Potem zaczęłam na O. szukać informacji o różach i najpierw zamówiłam słynną Ascot szt.3, potem na jesieni Princess Alexandrę of Kent też 3 szt, Muntead Wood i Stephanie Baronin zu... .
A teraz zimą już się rozpędziłam i będę miała jeszcze kolejną MW, Baronesse, Mariatheresia, Queen of Sweden, Pastellę, Aphrodite, Ghitę Renaissance i JW Goethe, Cream Obundance - część z nich w ilości szt 3
Hmm, jak na osobę początkującą sporo, ale ciężko sie było powstrzymać, bo tyle piekności jest do wyboru. Mam nadzieję że nie polegnę przy ich pielęgnacji

Szaleć już nie będę bo miejsca brak.
Mam jeszcze Ingrid Bergman 3 szt i muszę je przesadzić. Myślisz, że na tle brzóz będą dobrze wyglądać? Tylko nie wiem co im dać do towarzystwa. Z czym u Ciebie rosną?
Wczoraj też przesadzałam żurawki, nic nie znalazłam ale korzeni nie rozdzielałam. Chyba jutro wyciągnę i dokładniej się im przyjrzę.
Tylko pytanie czy pozbycie się żurawek coś da ?

Joasiu, ja też miałam taki czas że obraziłam się na róże, dość miałam ciągłej walki z chorobami, kilka wywaliłam na śmietnik. Ale ta miłość kurcze wraca, dla mnie kwiaty róż, ich kształt, zapach to cud natury. Nie ma piękniejszego kwiatu na ziemi Pokrój bywa różny, czasem paskudny, ale sam kwiat to dzieło sztuki
Kolce i mnie zniechęcają, szczególnie gdyż mam alergię i każde ukłucie to opuchlizna i ból. Joasiu ,Pastelki w tym roku nie okryłam bo w zeszłym mi pięknie przezimowała a teraz widzę że to błąd bo bardzo przemarzła, będę ją musiała mocno przyciąć. Szkoda bo mogła być już sporym krzakiem w tym sezonie. Piszę o niej bo pamiętam że ją miałaś zamiar kupić Czy może już ją masz?