Witam Wszystkich,
jak pewnie większość z nas czytam Ogrodowisko już jakiś czas, w końcu odważyłam się założyć własny wątek.
Mój ogród ma już 18 lat, trochę roślin zestarzało się i wymagało ostrych cięć. Powycinałam też kilka tui odsłaniając łyse łodygi innych, które mam zamiar zakryć nowymi nasadzeniami.
Na zachętę kilka zdjęć archiwalnych
Tej czerwonej róży już nie ma, wymarzła , została tylko biała.
Pergolę też zlikwidowałam

Ten kącik teraz jest przerabiany, bo pod spodem były zbiorniki na wodę deszczową i trzeba je wymienić gdyż zaklęsły się do środka. Szczodrzeniec wymarzł pewnej ostrej zimy, a bukszpany chorowały i usychały. Nie wiedziałam wtedy że to choroba grzybowa i również zostały wyrzucone, z wielkim bólem serca

Piwonia krzewiasta zakwitła pierwszym kwiatkiem i rośnie dotychczas

Rododendrony rosną ale trochę poprzesadzane bo było im za ciasno

To tak na początek, pozdrawiam Wszystkich Mirka

Witaj. Na razie zapowiada się ślicznie.

Witaj Karol, jesteś moim pierwszym gościem. Zajrzałam do Ciebie i jestem mile zaskoczona Twoim wiekiem. Rozumiem że ogród jest rodziców, którzy ci zaufali i dają swobodę w urządzaniu ogrodu, bardzo Ci gratuluję, ogród piękny.

A teraz kilka fotek,
azalie są nadal tylko trochę większe

Już mi się u ciebie podoba Szkoda bukszpanów

Witaj Mirko, dojrzały ogród do przeróbki to trudne przesięwzięcie, ale i zarazem ciekawe wyzwanie. Zauważyłam ciekawe obrzeża, które ułatwiają koszenie trawnika - świetny pomysł. Pozdrawiam

Ten początek zapowiada bardzo bogaty ogród, szkoda wyrzuconych bukszpanów, czy już nie będziesz ich wprowadzać do ogrodu? Napisz jak duży on jest. Zostawiam pozdrowienia.

Witaj Bartku, cieszę się że ci się podoba
Agnieszko, obrzeża są wygodne do koszenia, ale niewygodne do pielenia. Trawa i chwasty wrastają pomiędzy kamienie. Kiedyś był taki proszek którym posypałam obrzeża i placyki i cały sezon miałam spokój, nic nie rosło w tych miejscach, Niestety został wycofany z powodu przepisów unijnych i teraz muszę ściubić paluszkami
A to nowy zbiornik na deszczówkę, który trzeba wkopać, niestety ręcznie bo boimy się że koparka poniszczyłaby trawę i nawierzchnię

Agatko, no widzisz pisałam u ciebie że twój ogród mnie zmotywował do założenia własnego wątku
Ogród spory , cała działka ma 1500m2, ale dom jest spory i podjazd również. Niemniej mam co robić
Właśnie ujęcie ogrodu na drugim zdjęciu / gdyby nie zbiornik/ trochę przypomina mi Twój. Jak się zazieleni to zrobię jeszcze jedno

Rodki dawniej i dziś.
Dawniej

i dziś

Widać tam hortensję jak rododendrony ją pożerają, muszę ją z tego miejsca wysadzić. A na zdjęciu powyżej miała jeszcze tyle miejsca
Jasnoróżowy ten na tle słupka i ten najbardziej z prawej strony zdjęcia są już przesadzone. Mają teraz łyse łodygi i znów zastanawiam się czy ich nie cofnąć a przed nimi wsadzić takie które nie wyrastają na duże.
Mam mnóstwo pomysłów, tylko brak siły roboczej na ich realizację
A to rodek który był moim pierwszym posadzonym. Rosnął tam dwa egz.

Sadziłam je w dole wyłożonym folią, gdyż mam bardzo zasadową ziemię, ph8 i więcej. A to dlatego, że po budowie majster rozrzucił całą pozostałość wapna /było tego chyba b. dużo/, nie rozdrobnił go dobrze i do tej pory kopiąc doły napotykam na grudy wapna. Dlatego rodki rosną w dołach wyłożonych folią. Ten fioletowy miał najmniejszy dół, górą przerósł go, i próbuje rosną dalej, ja trochę tej foli powyciągałam ale to nie na moje siły, dlatego zaczął marnieć. Reszta jest w dużo większych dołach i tylko boki wyłożone są folią, żeby woda z zasadowych część ogrodu nie spływała do nich.
I piękna Augusta Luisa

Masz przepiękne rodki Cudny ogród. Pozdrawiam