Bo mój Markham niestety tylko na samym szczycie, wiec pergola ogolnie jest do połowy pusta. Zastanawiam się czy taka jego uroda i będę musiała czymś podsadzic.

U mnie to samo, tylko gorzej...to norma?

Powojniki pięknie kwitną. Moje takie sobie, chyba za mało serca w nie wkładam.
Limki jak ja je lovciam, zastępują róże, które w większości przekwitły. Macham z Żuław.

Lipiec u Ciebie zachwyca
Czy ta Przemkowa rozplenica to jest jednoroczna ? chyba kupiłam taką na ryneczku i nie wiem jak z nia postępować ?
Macham

mirkaka napisał(a)

Cudna sesja! cudne hortensje pozdrawiam

Dzień dobry Mireczko.
Ślicznie u Ciebie. Coraz to na nowo Twój ogród oglądam. Mam wrażenie, że jest nie do zapamiętania i ogarnięcia. Jest kilka miejsc, które kojarzę, reszta to jeden wielki tajemniczy ogród...Śliczna ta hortensja Magical Moonlight Jak znam siebie, będę się teraz za nią oglądać.
Najdorodniejszy z 3 skrętników, które podczas grilla u Iwony sobie przygarnęłam - Jana, lada dzień zacznie kwitnąć. One wydają się być takie delikatne, że boję się je przesadzić i nadal trzymam w kubeczkach, posadzone Twoją ręką.

Ewik Ewo nie znam nazwy, ale jest taka niska

Olga80 Olga miło mi

Martini kwitnie też tylko na samej górze, mam go od miesiąca może albo jakoś tak, więc nie mogę o nim za dużo powiedzieć, może w przyszłym roku. Ten bujny to inny, mój stary a ten to tylko to co widać na zdjęciu. Runianka przetrwa, ja w zeszłym roku ukorzeniałam i żyje O hortensje przypomnij się wiosną jak będą ukorzenione

Katel no jakby wytworzyła nasionka to miałabyś sadzonki. Ja długo szukałam takiej wysokiej gipsówki a w końcu trafiłam na niską. Taka wysoka pięknie wyglądałaby z różami
Może spróbuję ukorzenić gałązkę dla ciebie jak chcesz?

Makusia Marto, to chyba norma, powojniki lubią mieć nogi w cieniu a głowę w słońcu. U mnie jeden nowy wygląda tragicznie, listki żółte i jakieś popaprane, i kwitnie też na tylko na górze.

Anusia u mnie róże też przekwitły, tylko Leonardo postarał się i kwitnie znów.
Tak hortensje bukietowe o tej porze są cudne, zawsze najbardziej lubię początki kwitnienia kiedy jest jeszcze taka zieleń w kwiatach. Moje to nie limki tylko Magical Moonlight

Makkasia Kasiu, tak to jednoroczna rozplenica, mam ją pierwszy raz więc będę próbować zebrać kwiatostany żeby mieć na następny rok. Tak robił Przemek.

Madziu dziękuję.

Beatko Ta hortensja jest u mnie właściwie pierwszy rok, szukałam takiej która znosi półcień, tam słońce jest do południa ale jest ciepło bo taki zaciszny kącik.
Mam jeszcze dwa krzaczki pod rododendronami ale tamte gorzej rosną i dopiero zaczynają pokazywać kwiatostany.
Mówisz że mój ogród tajemniczy? bo tego miejsca nie pokazywałam, ta rabata powstała wiosną, poprzednio rosły tam tylko wielkie Tawuły van Houtte'a, które teraz przycięłam a przed nimi posadziłam horti
Skrętniki przesadź do nowej ziemi jak bryła korzeniowa będzie przerośnięta, tylko kup taką lekką, ja kupowałam composana lekka i dodawałam jeszcze włókien kokosowych. Ale to chyba nie jest takie konieczne. Ja też je mam dopiero od wiosny więc też się uczę o nie dbać. Bardzo dużo czytałam o ich pielęgnacji i najważniejsze żeby ziemia była lekka i pulchna, zasilać połową dawki do roślin kwitnących od marca do września-pażdziernika, potem ograniczyć podlewanie i modlić się żeby przetrwały zimę

mirkaka napisał(a)

Katel no jakby wytworzyła nasionka to miałabyś sadzonki. Ja długo szukałam takiej wysokiej gipsówki a w końcu trafiłam na niską. Taka wysoka pięknie wyglądałaby z różami
Może spróbuję ukorzenić gałązkę dla ciebie jak chcesz?

Właściwie to mogłam zostawić jakąś jedną gałązkę na nasionka ale jak zobaczyłam pierwsze kuleczki to się przeraziłam, że mi się to wszystko rozsieje i zanim pomyślałam to wycięłam .
Moja w pierwszym roku też była niziutka, dopiero na drugi rok się rozszalała.
Mam już kolejną przy różach posadzoną (ma być pełna) ale późno ją wsadziłam i jeszcze nie kwitnie - jak zakwitnie to tym razem zbiorę nasionka. Na pełną różową jestem jak najbardziej chętna ale nie rób sobie kłopotu z sadzonką może nasiona zawiąże to prościej by było.
Zaraz u siebie wrzucę zdjęcia mojej (tej już wyciętej), niestety nie oddają jej wielkości ale widać że kwiatów jest multum.

Ależ mega limonkowe te limki. Nazwa nie kłamie-u Ciebie żywa reklama! No i ta szałwia wymiata. Super kolor!

katel napisał(a)

Właściwie to mogłam zostawić jakąś jedną gałązkę na nasionka ale jak zobaczyłam pierwsze kuleczki to się przeraziłam, że mi się to wszystko rozsieje i zanim pomyślałam to wycięłam .
Moja w pierwszym roku też była niziutka, dopiero na drugi rok się rozszalała.
Mam już kolejną przy różach posadzoną (ma być pełna) ale późno ją wsadziłam i jeszcze nie kwitnie - jak zakwitnie to tym razem zbiorę nasionka. Na pełną różową jestem jak najbardziej chętna ale nie rób sobie kłopotu z sadzonką może nasiona zawiąże to prościej by było.
Zaraz u siebie wrzucę zdjęcia mojej (tej już wyciętej), niestety nie oddają jej wielkości ale widać że kwiatów jest multum.

Jeśli zawiąże nasionka to jak je zebrać z takiej roślinki? Czy one się nie wysypią ?