Anda Ewo,Ewik druga Ewo faktycznie takie widoki rzadko można spotkać,fajnie że chociaż niebo jesienno- zimowe czasami zakolorowane a nie ciągle ołów z chmur.
Jolu z fiołkami to różnie bywa, wiele razy je przelewałam ,albo przenawoziłam i mi padały, ale zawsze wtedy próbowałam odrywać listki i ukorzeniać na nowe roślinki
Kasiu gdybym to ja wiedziała jak ona się nazywa, Kupowana dawno temu jako piwonia różowa Wtedy jeszcze nie obchodziły mnie nazwy poszczególnych roślin. Teraz to wszystkie karteczki z nazwami trzymam w specjalnym woreczku, a róże to mam zapisane dodatkowo w zeszycie
Elizo miło, że zaglądasz
Ewo sąsiadko oby Ci ładnie się ukorzeniły

Muszę się Wam przyznać, że ostatnio zakręciłam się na skrętniki, za chwilę jadę do Ewy777 po listki i małe sadzonki Bardzo się cieszę, będę miała zabawę z rozmnażaniem i hodowlą tych ślicznych kwiatuszków

mirkaka napisał(a)

Muszę się Wam przyznać, że ostatnio zakręciłam się na skrętniki, za chwilę jadę do Ewy777 po listki i małe sadzonki Bardzo się cieszę, będę miała zabawę z rozmnażaniem i hodowlą tych ślicznych kwiatuszków

Przyjeżdżaj, przyjeżdżaj Już czekam

Ewo, wielkie dzięki za listki skrętników, dopiero co się nimi zainteresowałam a już znalazła się wspaniała osoba która mnie nimi hojnie obdarowała , dziękuję jeszcze raz, jutro wstawię zdjęcia z mojej rozmnażalni

mirkaka napisał(a)

Ewo, wielkie dzięki za listki skrętników, dopiero co się nimi zainteresowałam a już znalazła się wspaniała osoba która mnie nimi hojnie obdarowała , dziękuję jeszcze raz, jutro wstawię zdjęcia z mojej rozmnażalni

Czekam na zdjęcia Niech Ci zdrowo rosną Cieszę się, że Cię poznałam
Bardzo dziękuję za fiołki

Oto fotki, najpierw miniatura fiołka, część listków oberwałam i włożyłam do wody


I skrętniki, część listków pocięłam wzdłuż nerwu, część w poprzek, a końcówkę każdego listka włożyłam jeszcze do wody, zobaczymy gdzie będą najlepsze efekty ukorzeniania?

Widzę, że masz małe laboratorium życzę sukcesów

Pięknie wygląda ta mała "plantacja"

Mirko, wszystko wygląda bardzo profesjonalnie na pewno się uda. Musisz się tylko uzbroić w cierpliwość, bo u mnie pierwsze maluszki wyrosły po 2-3 miesiącach. Na wiosnę będziesz już miała swoje roślinki

Wspaniałe masz te wszystkie okazy,też z niecierpliwością będę czekała na wiosnę u Ciebie
Krzewuszki i pigwowca też kiedyś miałam,ale mam za mały ogródek i kiedy się rozpanoszyły musiałam wykarczować.