Jest rada, nie dowozić na wierzch ziemi żyznej bo posypanie nią to duży koszt a słabe działanie - tylko w dołek pod rośliny (kopać spory dół) sypać worek kompostu lub ziemi ogrodowej (zakupionej) podlewać po posadzeniu. Pozostały teren próbować użyźniać wysiewaniem nawozów zielonych (tych niższych drobniejszych - seradela, wyka, facelia i przekopywać. Teren ściółkować skoszoną trawą, kompostem żeby gleba się użyźniała.
Jeśli sadzisz drobne rośliny, całą rabatę proponuję przekopać z kompostem i wtedy dopiero sadzić.
Założyc system nawadniający, bo w piasek woda wsiąka natychmiast. Natomiast uzyźniona ziemia będzie trochę zatrzymywałą wilgoć.
Poczytaj też tutaj czym użyźniać
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/295-jak-poprawic-zdrowotnosc-gleby-w-ogrodzie
Jeśli działka jest pusta - poczekać z zakłądaniem ogrodu a doprowadzić ziemię do lepszej urodzajności (wysiać łubin żółty).Dokształcić się w nawozach zielonych, to da efekt.
Sadzenie na piachu i czekanie na cud nie ma sensu, skup się na poprawie żyzności.