Gabisia
16:56, 24 mar 2015
Dołączył: 14 sie 2012
Posty: 3919
Proszę o pomoc.
Od kilku dni my i kilka sąsiednich domów - mamy kłopot z lisem.
Mieszkamy prawie w centrum miasta, niedaleko ruchliwej drogi.
Lisa widziałam pierwszy raz miesiąc temu, ale wydawało mi się, że to jakieś inne zwierzę.
Sąsiadka zrobiła zdjęcie i okazało się, że lis….
Lisek codziennie wychodzi na domki ogrodnicze i się wygrzewa.
Okazało się, że wykopał sobie jamę pod domkiem sąsiadów.
Niestety wszyscy mamy małe dzieci i boimy się je teraz wypuszczać do ogrodów
Dziś w nocy zjadł moje skórzane rękawice do róż, a resztki zakopał mi na rabacie.
Straż miejska, ani pożarna nie chce przyjechać.
Pogotowie weterynaryjne odmówiło pomocy, bo przyjeżdżają tylko do chorych albo rannych zwierząt.
Co możecie nam poradzić?
Jak wyprosić takiego niechcianego gościa?
Od kilku dni my i kilka sąsiednich domów - mamy kłopot z lisem.
Mieszkamy prawie w centrum miasta, niedaleko ruchliwej drogi.
Lisa widziałam pierwszy raz miesiąc temu, ale wydawało mi się, że to jakieś inne zwierzę.
Sąsiadka zrobiła zdjęcie i okazało się, że lis….
Lisek codziennie wychodzi na domki ogrodnicze i się wygrzewa.
Okazało się, że wykopał sobie jamę pod domkiem sąsiadów.
Niestety wszyscy mamy małe dzieci i boimy się je teraz wypuszczać do ogrodów

Dziś w nocy zjadł moje skórzane rękawice do róż, a resztki zakopał mi na rabacie.
Straż miejska, ani pożarna nie chce przyjechać.
Pogotowie weterynaryjne odmówiło pomocy, bo przyjeżdżają tylko do chorych albo rannych zwierząt.
Co możecie nam poradzić?
Jak wyprosić takiego niechcianego gościa?