Tak mi dzisiaj Em na odcisk nadepnął, że poleciałam mimo pogody i poobcinałam maliny.....już mi zostało tylko ze dwa metry chruśniaka do przycięcia.
Doszłam też do wniosku , że łatwiejsze w pielęgnacji i więcej owoców, a do tego długo i bez robali- są te późne.
Ścinam niziutko jak leci i gitara, a te zwykłe wczesne wyłamać i wyciąć co stare, przyciąć na odpowiednią wysokość co młode, a do tego chwast trudniej plewić. w tych późnych po niskim ścięciu można wyplewić do czystaNiestety plewienie jeszcze przede mną, a maliny mam nadzieję, że przeżyją tak późną pielęgnację.

Tylko żeby eM zbyt często na odcisk nie deptał bo się zarobisz Kobieto
Wiatru nie zazdroszczę, mam swój choć nawet nie wiem czy szkód narobił. Moze jutro pojadę sprawdzić Ściskam mocno

Zbyt pobieżnie oglądnęłam Twoje fotki, muszę wrócić znów, bo wiem, ze u Ciebie zawsze 'robota pali się w rękach' i wciąż pełno nowości i ciekawych pomysłów w kompozycjach, podziwiałam kiedyś tę altanę, bardzo fajna

Widzę, że edukujesz w sprawie trawników...powiem szczerze, ze ja za bardzo sie nimi nie przejmuję, za dużo ich mam, właściwie to u mnie jest łąka, tylko kosić trzeba

I jeszcze masz czas na muratora????????????!!!!!!!!!!!!!!
kurde Sylwia podziwiam Cię,ja ostatnio na nic czasu nie mam ,nawet na domowe sprzątanie-gary myję dosłownie co drugi dzień-porażka,o kurzu nie wspomnę-widzę go w przelocie i udaję że go nie ma,normalnie w ogrodzie miałam więcej czasu dla siebie-chodz i też mało
a teraz wogóle,i ogromny deficyt snu

I jeszcze masz czas na muratora????????????!!!!!!!!!!!!!!
kurde Sylwia podziwiam Cię,ja ostatnio na nic czasu nie mam ,nawet na domowe sprzątanie-gary myję dosłownie co drugi dzień-porażka,o kurzu nie wspomnę-widzę go w przelocie i udaję że go nie ma,normalnie w ogrodzie miałam więcej czasu dla siebie-chodz i też mało
a teraz wogóle,i ogromny deficyt snu

Dobrze że nie masz większych zniszczeń - faktycznie chciało głowę urwać.... Dobrze że altanki tej cudnej nie uszkodziło.. jeszcze kilka lat i Twoje drzewa zrobia zaciszny park