Twój wątek pędzi jak torpeda, trudno nadążyć. Zdrówka życzę bo bez niego ani rusz, Wiem coś o tym, właśnie dochodzę do siebie po operacji. Piękną rzeźbę widziałam, misa też przypadła mi do gustu, ale najbardziej spodobali mi się chłopcy uwijający się w kuchni. Pozdrawiam przedświątecznie.