Kupiłam najgrubszą czarną folie jaka byla w LM (z metra) - za chiny nie wiem jaka to folia, ale tak ją wyprofilowalismy, ze weszła na lejek (na tą szeroką część i moj m. to w ten lejek wkleił. Woda jak spływa to nie podchodzi na pewno pod spód. I na pewno to działa, bo czasami po podlewaniu widze ze przelałam.
Na obrzezu zamocowalismy pinezkami i z wierzchu dodalismy listwy maskujące - wygląda to tak jak w donicach Szefowej.

Lejek plastikowy, taki najmniejszy kuchenny
Klej - nie pamietam dokladnie, jakis wieloskladnikowy, jeden z tych co zwykle m. ma pod ręką w swoich zasobach narzędziowo - materiałowych. Jako ze folia ułozona jest na tej szerszej czesci lejka od góry to chodzilo tak naprawde tylko o to, zeby sie nie przesunęła. Zrobilismy otwór w folii i troche ponacinalismy, zeby ją ułożyć wokół odpływu lejka na tym poszerzeniu. Nie mozna za daleko nacinac, bo woda zacznie podciekać pod folię i lejek.
Na dnie mamy styropian (w nim wydrążony kształ lejka zeby sie wpasował i nie przesuwał, lejek wklejony klejem wieloskladnikowym na wszelki wypadek), na to włóknina i na to warstwa keramzytu, potem juz podłoże.
Narysować mniej wiecej w paincie jak to wygladało?