Nie ma idealnego sposobu, popróbuj i wklej tutaj wyniki swoich doświadczeń.

ocet niszczy mech
nie wiem jaki roztwór
palnik wypala mech
gdzie kupić ? w markecie budowlanym

zielinka napisał(a)

Czy ta zamiatarka jest Wasza czy wynajmowana? Ceny w sieci za nową są trochę kosmiczne, ale jeśli naprawdę tam dobrze działa, to może samo wynajmowanie wystarczyłoby mi na utrzymanie kostki w porządku i bez chwastów.

zamiatarka jest nasza. Minusem jest cena i to, ze trzeba miec miejsce na jej przechowywanie. My mamy. Nietety ostatnio jakos mala ja uzywamy. raz w roku to za malo. Musze w tym roku sie poprawic

Czytałam gdzies ze soda. Czy to prawda?

1. nie ma przepisu jaki, będzie tak, jak zrobisz
2.wrzuć w internet
3.Nie ma takich sposobów, albo wszystko albo nic

Mam duże powierzchnie wybrukowane kostką kamienną. Po latach doświadczeń, próbowałam różnych metod, mogę powiedzieć, że manualne usuwanie nożem jest najlepsze.
Nie odrastają tak szybko (ani chwasty, ani mech). Ocet jest skuteczny ale po spaleniu chwastów trzeba po jakimś czasie zamieść kostkę.

Przy ręcznym usuwaniu wykonuje się to od razu, za jednym zamachem. Po randapie wszystko odrasta silniejszei lubi on spłynąć na obrzeża kostki i pali trawę tuż przy. Trudno wyłączyć taką kostkę z użytkowania na okres karencji.

Można wyrwać chwasty pod ciśnieniem. Można wypalić palnikiem.


Ręczna praca jest żmudna ale daje satysfakcję.



Stara kostka po czyszczeniu, porobiły się szczeliny i chcę ją ponownie wyfugować.

Ja chwasty, które porosły w szczelinach między kostkami brukowymi pryskam Randapem a przy obrzeżach z trawnikiem zielsko usuwam ręcznie za pomocą szpachli lub noża (aby nie spalić trawy).

Zgadzam się z poprzedniczką, że zamiatarka to bardzo dobry sposób. My z mężem też zamiatarką usuwamy chwasty.

W takim przypadku trzeba zaopatrzyć się w odpowiednie środki do czyszczenia kostki. Z tego co wiem to [] ma sporo w swojej ofercie.

Ja co kilka lat myję kostkę myjką wysokociśnieniową, wypłukując chwasty i mech z fug. Następnie wypłukane fugi uzupełniam piaskiem rzecznym. Czasem po myciu impregnuję preparatem silikonowym. Kostka wygląda świeżo ale niezbyt długo

Mnie bardzo, ale to bardzo męczyło ciągłe wycinanie i wyrywanie chwastów i mchu, a że mieliśmy starą kostkę, to nic nie dało się z tym na stałe zrobić. Natury nie oszukasz. Zastanawialiśmy się jeszcze nad pozbyciem się starej kostki i zastąpieniu jej nową, gdzie od razu po położeniu będzie można ją zaimpregnować. Czytaliśmy sobie [], że takie impregnaty zatrzymują porost mchem i chwastami. Ale czy to się sprawdza... musiałbym przekonać się na własną rękę. Chyba, że ktoś z Was już coś podobnego stosował?