Chciałam Wam pokazać angielski ogród York Gate.
Miałam ostatnio okazję obejrzeć kilka pięknych ogrodów, ten wywarł na mnie ogromne wrażenie, dobrze się w nim czułam, mogłabym w nim zamieszkać...
Sami zobaczcie, jest magiczny...

York Gate to jednoakrowy ogród schowany za starożytnym kościołem w Adel, na północnych przedmieściach Leeds.

Stworzony przez rodzinę Spencerów w drugiej połowie XX wieku. Kiedy Frederick Spencer kupił posiadłość w 1951 dom otaczały jedynie pola uprawne. Rozpoczął tworzenie ogrodu, a po jego śmierci w 1963 roku jego dzieło kontynuował i wspaniale rozwinął jego syn Robin.

Zainspirowany przez niektóre z wybitnych ogrodów ruchu Arts & Crafts, takie jak Hidcote, stworzył ogród, który był uważany przez wielu za jednen z najlepszych małych ogrodów na świecie.

Jak Hidcote, York Gate jest podzielony na odrębne pokoje ogrodowe wydzielone przez bukowe i cisowe żywopłoty. Każda część jest ozdobiona wieloma szczególnymi detalami, które cudownie łączą i harmonizują ogród poprzez ciągłe następstwo punktów i osi widokowych.

Robin zmarł nagle i przedwcześnie w 1982 roku w wieku zaledwie czterdziestu siedmiu lat. Przez następne dwanaście lat jego matka, Sybil pielęgnowała ogród rozwijając fascynującą kolekcję roślin.

Po śmierci Sybil Spencer w 1994 roku, York Gate Garden przeszedł pod opiekę charytatywnej organizacji Perennial, dzięki staraniom której możemy delektować się dziełem Spencerów.

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was zupełnie i macie jeszcze siłę obejrzeć zdjęcia

Wejście do ogrodu.

Dom i rabaty w pobliżu

Bogactwo kontrastowych kolorów...

Spacerując napotykamy różne drobiazgi, rzeźby, niecki, koryta, korze, dzbany i inne detale... wzrok prowadzi nas od jednego do drugiego...

Bogactwo niespodziewanych widoków i intrygujących detali.

Niewielka szklarnia z kolekcją sukulentów. Aeonia, eschewerie...oj, chyba to będzie moja nowa miłość...

...jeszcze jeden rzut oka na te cudeńka i zaraz idziemy dalej...

Idziemy dalej, to dopiero początek...