a to zobaczymy - bo jeżeli chodzi o prace z budowa domu - no z jego wykończeniem to napewno, choc myslę, że ogródka nie zaniedbam - moja mama już nie może się doczekać kiedy pojedzie, zeby coś tam porobić - dobrze, że mi pomaga - co ja bym bez niej zrobiła - zawsze robota idzie na 4 rece, a nie tylko na dwie
Biedny chłop szkód narobiły.
Moja ciotka w miasteczku mieszka i na tyłach kamienicy gniazdo było i bociany. Chciała dobrze im zrobić to je dokarmiała - mięso jakieś kupowała i im wynosiła na balkon! W kolejnym roku też przyleciały i siadały na balkonie i klekotały a sąsiedzi jacy zadowoleni byli!!! se kobicina utrapienie ściągnęła i ciekawe czy w tym roku przylecą - teraz to pewnie w okna będą pukać
Wysiałam wszystkie posiadane trawki a co! Jak roślin nie kupię to trawki będą tylko
Dobrze że pomoc masz, zawsze to weselej przy robocie u nas też przed przeprowadzką jedna babcia synka pilnowała a druga pomagała sprzątać
Z tą i z Moudry tak zrobiłam że im łebki w ziemię powkładałam (pomocnika miałam) i lekko ziemią przysypałam. Folią nakrylam i na południowy parapet
A mój syn stwierdził że te nasionka to jak komary wyglądają