A miało być o pierniku lekkim, łatwym i przyjemnym

. Uwielbiam taki sernik z kakaowym dołem i górą, staje się przez to taki bardziej wytrawny.
Piernik, który zawsze się udaje - naprawdę, tylko nie pomyl Karola ilości miodu - pamiętasz jak to było z piernikami ode mnie?

.
25 dkg miodu przełożyć do garnka, wsypać 3/4 szklanki cukru, rozpuścić cukier w miodzie, dodać 10 dkg masła, zestawić z ognia i wlać niecałe 1/2 szklanki wrzącej wody - uważać żeby się nie poparzyć. Wsypać utłuczone korzenie piernikowe (goździki, cynamon, ziele angielskie, imbir), wymieszać, ostudzić.
Do masy wbić 2 żółtka i wsypać 1 i 3/4 szklanki pszennej mąki (25 dkg) z łyżeczką sody oczyszczonej. Mieszamy mikserem, ubijamy pianę z pozostałych dwóch białek i delikatnie łączymy z ciastem piernikowym.
Ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem keksówki i wstawić do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika, najlepiej z samym termoobiegiem, piec ok. 1 godzinę.
Piernik jest od razu miękki, długo zachowuje świeżość.