Gabrysiu, moje są bezodmianowe tzn, jeden jest oczarem omszonym, a drugi pośrednim bez tych dodatkowych imion, taki czysty gatunek (były najtańsze

)))))))))
Opcja z suszą może być prawdopodobna -tawułkom w sąsiedztwie było tam tego lata wyraźnie za sucho.A może za tę czystość gatunkową płacą skromniejszym kwitnieniem bez frędzelków (genetycy nie majstrowali przy tym).Wszak odmiany tworzy się dla podkreślenia, zwiększenia cechy gatunku wyjściowego.
Jest jeszcze opcja pomyłki przy sprzedaży i trafiło mi się jakiś odrzut gatunkowy. Ale one obydwa takie dziwne...Na pocieszenie mam ich piękne przebarwianie jesienią- jakby co.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz