Ale miałam zaległości. Ale już nadrobiłam.
Kocurek śliczniutki i same korzyści z takiego futrzaczka...i jest ktoś do pomiziania i przytulenia w chłodne zimowe wieczory, i na chore korzonki też można przyłożyć, wiosną na łowy wyjdzie to ani jednego kreta w ogródku nie będziesz miała, a że taki czarny to i na zlot czarownic będzie jak znalazł....ha ha.
Spóźnione ale szczere gratulacje z wygnanej w konkursie ! Fajne te książki ...zwłaszcza te o różach.
U nas we wtorek zapowiadają +11 stopni...wiosna idzie czy co ? Zdążysz zakopczykować.