Czasami rady bywają jak kula w płot. I podobno jest nimi piekło wybrukowane,

Jak posadzisz do doniczek, to Tobie już do ziemi głębiej nie uciekną. A być może będą inne niż tylko czerwone.

Nie popiekłaś dziewczynek na Tym słoneczku? Ja zwiałam do domu po 4 godzinach. Dopóki mogłam o własnych siłach, potem to też mogłabym, ale już na noszach, a to nie mój środek lokomocji ulubiony!

Pozdrawiam.

Jak Twoje pomidorki? Moje pozbierały się, i nabierają masy. Ale im jeszcze daleko do mojego zadowolenia. Musiałabym codziennie być w ogrodzie, a tu w niedzielę mus odpuścić.

Wybacz, potrójna powtórka, muszę zapytać, czy robiłaś jakieś nowe fotki?
Chwal się.

Haniu jutro zrobie fotki ,ostatnio nie mialam kiedy ,zajełam sie wykopywaniem tulipkow,jeszcze tyyyle mi zostało ech ,dziś nie spoieklam dziewczynek za to sama plecy sobie załatwilam-przypieklam ostro,wpadlamw trans pracy i zapomnialam o Bozym swiecie pomidorki maja sie ok ,mężnieją ,jutro bedzie troche luzu to pocykam troche
to wykopane tulipki na ten czas


tu dla przykladu ,cebulka mniejsza poprzedniczki
wieksza moja

Jak miały być większe, jak już wszystko wyjadły co w ziemi było, samą gliną się nie najesz!

Teraz niech dochodzą do sprawności, ale ich ilość szokująca. Plecy posmaruj zsiadłym mlekiem. Kuruj się.

Ja nie ryzykowałam rozbierania, nawet kawkę z sąsiadką w cieniu popijałyśmy. Ale i tak szybko się zabrałam. nie mogłam czekać do wieczora na wodę, której mogło nawet nie być.

Haniu ja na chwilke sie rozebralam i ta chwilka trwala prawie 8 h
plecki juz mi krasnalka nasmarowala kremem
nie było gdzie dostać mleka zsiadlego o 20 g
przezyje jakos,gorzej z nogami i kregosłupem
dzis przez ta gline o mało bym łopaty nie złamała hi hi -uparta ja na tulipki
szokująca ilosc naprawde,jak dotad zniszczyłam z 30 cebulek bo dzgneło mi sie łopata na pół cebulke tak popodwijane były tzn wsadzone do ziemi do gory nogami ech

Pani pdewnie przekopywała, i nie wybrała wszystkich, to jak się zostały w ziemi w takiej głupiej pozycji tak rosły. Siłę woli do życia to one mają!

Będziesz miała cudne donice na przyszły rok.

A własnie za pamięci ,Haniu jak już wysuszą sie te cebulki tulipkow to zrywac z nich ta brazowa warstwe z cebulki czy jak to sie robi ,napisz mi krok po kroku od suszenia do wsadzenia zapisze sobie w kajeciku od razu co by nie szukac potem

Najlepiej będzie jak Tobie pokażę na obrazkach w odpowiednim czasie. Teraz doniczki niech stoją w cieniu, albo pod płotem i dochodzą do siebie, z szoku jaki im i sobie zafundowałaś.

O postępowaniu z nimi napiszę jutro u Ciebie, dziś mi się już nie chce.