Haniu dzięki wróciłam, kilometry w nogach, bo nastawiona byłam na zwiedzanie. Wypoczywam przy robocie ogrodowej.
Wczoraj nawet ciut coś porobiłam, a teraz na jesień roboty od groma. Robię, kiedy czas i chęci.
Alu dziękuję.
Ogród ciut zapuszczony, ale ogólnie coraz bliżej wizji, jaką miałam 8 lat temu.
Tym razem Europa i dość blisko i na pewno wypad powtórzę jeszcze raz.Buziaki