Haniu, miałam podobnie z rodkami. W Holandii widziałam, jak wielkie okazy ścięte z 30cm nad ziemią, odmładzali je, bo dołem było łyso, kwiaty na górze. Zauważyłam, że i u mnie tak się dzieje. Choć tnę z innych powodów, też zyskały na gęstości.
Niby odległość nie duża, ale wiosną i jesienią różnica jest tak o 2 tygodnie. Teściowie byli z Kłodzka, więc zawsze te różnice widziałam.
Lidka, możesz to zrobić po przekwitnięciu. Moje są stare, to koniecznie je odmładzam, później ruszą, ale długo będą cieszyć.
W końcu skończyłam ciąć pod domkiem letnim, umordowałam się, chyba kilka oddam, albo przesadzę.
Dziękuję.
Rzeźbę załatwiła mi koleżanka, ciężka jak diabli.
tu pod domkiem letnim, tak napchane, że gimnastyka, przed cięciem
tu wycięta, jedna wtedy
tu walczę z rudbekią i czosnkiem gówkowatym, obie rośliny wywalam do cna, tak filcuje rudbekia ziemię, jak firletka, a czosnki jak pole uprawne
kostrzewy odrastaja