Nie wiemy jeszcze, gdzie ta komoda w końcu stanie...
No my tez walczymy non stop, powoli coraz lepiej, ale do końca jeszcze tyle pracy
płyty chodnikowe na alejki na nowej rabacie, kamyki, okna, kratki i ściany, sadzenie roślin, teraz schody sa robione...uff, ale będzie ładnie
potem ławka, przetaszczanie donic z cisami...
ławkę mąż robi sam
Dziękuję Kasiu
u mnie w Kwiatonie po tyle kupiłam, dziś jeszcze męża wysłałam, aby dokupił miskanty Cosmopolitan, będę ich mieć w sumie 7, 4 będą za głogownikami
Powiem tak Kasiu, warto było te 4 lata zmieniać, jestem coraz bliżej tego, co mam w wyobraźni
Podkaszanie musi być, mamy ogromne te drzewa, a chcę coś i na dole mieć, w sobotę poleciał kolejny konar paulowni, bo metasekwoję zasłaniał, w kolejce czeka klon Flamingo, też wielki konar do wycięcia.
A ja z kolei cedry libańskie podcięłam i od razu róże mają się lepiej, Astrid odżyła i cudnie kwitniepozdrawki
Nie Kasiu, ostro tyram od piątku, na nowej rabacie, na starych, ciut buksów pocięłam, ale przede mną full cięcia, róże nie dokończyłam, ale ciut kantów i plewienia zrobiłam....a z cięciem buksów makabra, wśród róż i traw...
róża rozszyfrowana przez ofiarodawczynię- ewę, to Charles Austin
mur z tyłu zrobił się goły, bo sąsiedzi u siebie ścieli winobluszcz, ale miałam do targania zwiędniętych badyli..
kolejne tłoczenie tegorocznych nabytków
jak urosną za rok, będzie widok
róża OH WOW
sprawdzi się
zobacz jak mi fajnie poszło ze stożkami
i tymi z zielonego i pstrego bukszpanu u z cisowego
Świecą mi w okno kuchenne, bo w lustrze nad meblami się odbija i taka tęcza powstaje
tania i ładna ozdoba, do róż i traw
Powiem ci, że ta moja wnusia super jest, wnuczek jeszcze mały, to tylko z mamą chce byc
Tak, liliowce cudne i nie wiem czemu
Oj Aniu, na tych 49 metrach będzie cacko- no mnie się podoba projekt, , już część zrobione, do końca daleko, no bo budowlanka tam też leci, płyty chodnikowe, schody itd, utrzymana na bazie prostokątów...muszę ją jakoś spiąć z tą obok, więc dumam...
głogowniki juz przeniesione, traw mnóstwo nasadzone
wicikorzew przesadzony, podlewamy, wszystko żyje..
no i cedrówka chińska Flamingo, juz ma nowe przyrosty...
głównie opieram się na moich roślinach, jedynie trawy i lawendy dokupic muszę
no i pomyśleć nad wiosną, bo wiadomo trawy wtedy tniemy
będą żonkile i czosnki Krzysztofa, żadnych innych cebulowych nie będzie
a przy okazji rewolucji, straciłam wszystkie kamasaje, budleje, marcinki itd...tulipanów nie sadzę..
tu na wzgórku usuwam kamienie i dosadzam liliowce i irysy syberyjskie, muszę przenieść
te co tu juz są, na jesień przeniosłam i też super kwitną
w tle białą ściana, na której będa lustrzane niebieskie okna z okiennicami i taka ławeczka
ogród lipcowy znowu mi sie podoba
chyba najgorzej połowa i koniec czerwca mnie wnerwia
całe szczęście, poprawek nie mam aż tak dużo na jesień, chodzi o nasadzenia
od razu widać, że jak kant niepoprawiony i nieoplewione, schludność umyka
zapomniałam, jak nazywa się ta trawa, co kłoski widać