W końcu mogłam ruszyć z pracami Uroki zacisznego ogrodu są do nie do przecenienia o tej porze

Sąsiedzi...temat rzeka.
U mnie się podzielili po prawej super, po lewej znacznie gorzej.
Sąsiad notorycznie przerzuca mi swoje śmieci do mojego ogrodu. Brak mi słów, nic do niego nie dociera.
Na nowej działce jeden sąsiad to teść, drugi ma za płotem ogród i firmę ogrodniczą, to chyba nie wróży źle

Zmobilizowałaś mnie do porannych ćwiczeń, zaraz zaczynam
Dziękuję!

u mnie podobnie mocno pada ale nie jest wietrznie...pokazuj Irenko jak najwięcej Twojej wiosny bo swojej się nie mogę doczekać....a sąsiadom daj termin na wycięcie gałezi a jak się ie dostusują to sama tnij, są na to paragrafy

Pięknej wiosny zazdroszczę U mnie buro nadal...

I dobrze to ujęłaś

Irenko wysłałam Ci namiary na tę moją umywalkę ogrodową .Masz na pw

Sąsiedzi to temat rzeka. Ja na szczęście nie narzekam, bo u nas znaczne odległości, ale podobne problemy z drzewami sąsiadów miała szwagierka. Prosiła kilka lat - bezskutecznie. Sprzątała liście brzozy z tarasu i pogniłe jabłka z podjazdu/samochodu, raz nawet sama przycięła im jabłoń...

W końcu szwagier uciął sobie męską rozmowę z sąsiadem i zapytał wprost, czy są przygotowani finansowo na okoliczność, że ich drzewa uszkodzą im dach podczas wichury lub czy mają jakieś dodatkowe ubezpieczenie wykupione?
W ciągu dwóch miesięcy drzewa zostały wycięte zupełnie. Tak, że do niektórych to tylko aspekt finansowy przemawia

Wstalam przed 4, Waligora psioczy, ale co mam zrobic, nie moge spać.
Ojej, to bieda, jak odpalić dzien bez kawy, ja już po 2, to teraz naszykuję dla was
Przepis mam, zrobie w niedziele, buź dla Karolki