No to zaczynamy i mam nadzieję, że burza nie przerwie bo fotek mam sporo, a za oknem zaczyna grzmieć
Nie wiem od czego zacząć bo zachwyca wszystko więc po kolei co mnie zachwyciło Od wejścia , aż na koniec ogrodu, celowo tak piszę bo ja myślałam , że wszystko jest w ogrodzie odwrotnie
Cudowne, choć już zastane w ogrodzie przez obecnych gospodarzy to teraz rewelacyjnie wykorzystane i ubrane w przepiękne clematisy i pomidorki ,które Irenka sama wyhodowała, ale Zigi już ma plan na warzywnik
a będzie jeszcze wodospad
i teraz Irenko nie krzycz za trzepak , ale muszę, żeby pokazać bo ja myślałam , że patio jest w domku imprezowym, a ono jest przy domku, czyli po prawej na wprost trzepaka
Przerwa w relacji bo burza, niebo nie gaśnie, na razie pada słabo, ale prądu i neta brak może rano coś się uda, a jak nie to wieczorkiem spróbuję dobrze, że tel. Jeszcze na chodzie, ale już końcówka baterii. Trzymajcie kciuki, żeby zniszczeń nie było