Marga no właśnie hakone miała się wylewać już w tym roku, ale się wzięła i padła po zimie. I to jest jedna z nielicznych w moim ogrodzie koncepcji, która nie uległa zmianie i hakone powróciła na to miejscce.

Jolanka żeby mi tylko znowu nie padła! Jak tam kopałam to ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu ten piach wilgotny był, więc może nie będzie źle. Ta trawa znosi ponoć okresowe krótkie przesuszenia, pewnie oczywiście jak już podrośnie. O takie maluchy trzeba dbać.

Jazzy potrafisz mnie cudownie zaskoczyć komentarzem

Aga, prawda? Jazzy pięknie to ujęła.

Skąd Ty czerpiesz te inspirację?
Pięknie z tym starym drzewem
Potrafisz wydobyć piękno

Zana napisał(a)

Cudnie to wyszło!!! Drzewa mają jednak moc

Mirelka z internetu. Hakone odkryłam trzy lata temu i od razu wiedziałam, że muszę ją mieć! I to miejsce wydało mi się idealne dla niej.

Iwonka dziękuję . Ale po lewej i prawej stronie trzech sióstr cały czas bajzelek. To miejsce za sosnami, w stronę płotka mam już zaplanowane i będę robić w najbliższym czasie. Rośliny prawie wszystkie też już mam. I nie byłoby problemu, tylko znowu trzeba xx taczek piachu wytargać.

Anulka - Pracuś zapodała śliczne zdjęcia

matko kochana kobieto jakie piękne foty!!!

tawułki po porstu wymiataja ale ten powojnik!!! piękny
no i cała reszta też - cóż można więcej napisać
świetnie to wszystko razem się komponuje

Czarujeeeesz! Cudnie!
Z zamkniętymi bezpieczniej, z otwartymi grozi kalectwem, hi, hi.
Niewiarygodne, że ogrod powstaje i jest doglądany w weekendy i wolne. A jaki masz system nawadniania, ja na razie nie mam i wiem, co mogłabyś zastać po tygodniu upałów.

Zana napisał(a)

Bardzo mi się podoba taka realizacja już widzę efekt za 2,3 lata

Szkoda że ja nie mam takiego wielkiego pnia w ogrodzie. Bo liści bym nie chciała ze względu na ich ogromne ilości jesienią na ziemi.

Już mówiłam ze uwielbiam tu zaglądAć ?