Ależ piękne te kępusie przylaszczek
Krokusy też ładniutkie. Świetnie, że u Ciebie porządki dobiegają końca
Ja też trochę działam w ogrodzie, ale ciężko mi się jakoś zorganizować. Jakoś ta nowa sytuacja mnie demobilizuje i nie pozwala właściwie zebrać myśli. Niby więcej czasu, ale przelewa się on między palcami. Więcej rozmów telefonicznych, więcej słuchania wiadomości, więcej rozmyślania. Niestety perspektywa mniejszych zarobków oznacza też ograniczone max wydatki na zachcianki ogrodowe. W sumie z niektórymi planami mogę się pożegnać jak na razie.
A nasze plany wyjazdowe do szkółek i na spotkania...oj smutno...
A przede wszystkim ten niepokój o bliskich. Niektórzy za granicą.
Musimy też zorganizować miejce na kwarantannę dla wracającego z zagranicy zięcia.
Pozdrawiam Aga! I przesyłam życzenia spokoju ducha i nieustającego zdrówka