Ale masz ładnie. A autostrady nad morze zazdraszam

Uwielbiam bukowe lasy, one są takie magiczne! Cudowną masz autostradę nad morze. Nowy buk dobrze, że jest, to takie "przedłużenie" autostrady w ogrodzie. Piękne masz róże, cudowne romantyczne zdjęcia. Oczarowała mnie ta morelowa z trzeciego i czwartego zdjęcia od dołu. Jaka to odmiana? Piękne są te zdjęcia ze stipą. Tulipany pomarańczowe z fioletowymi świetnie wyglądają w szarych donicach. Są takie energetyczne. Ale czy to jest wejście do Twojego domu, jakoś tak mi nie pasuje charakterem do tej sielskości z pozostałych zdjęć.

Aniu dzięki.

Anula- buki uwielbiam i on zostaje, nie wiem, czy powinien zostać dąb. dwa takie duże drzewa na rabacie. Róże to wpływ Madżenki, która roznosi wirusa różyczki. Chodzi o tę herbacianą Golden Celebration? Wszystkie to austinki, ciekawe, jak przesadzanie wpłynie na kwitnienie.

Tulipany te pomarańczowe jakby neonowe, to jest wejście do biura i rzeczywiście w zupelnie innym stylu, ale modernizowaliśmy stary budynek o prostej formie i tak wyszło. Prawie nie widać go z ogrodu. Pod domem mam inne tulipy, jutro fotki. Ciekawe co podziałałaś?

Co do buka z dębem to Ci nie podpowiem. U nas też jest dąb ogromny, ma na pewno ok. 40 lat. Mój eM pamięta go jako małe drzewko, które dziadek ocalił przed wykarczowaniem. A teraz dąb ma tak na oko ok. 30-40 metrów wysokości, jest absolutnie piękny i go uwielbiam. Ma chyba jak na dąb taki trochę nietypowy pokrój, bo wysoki prościutki, gruby pień i na górze dopiero korona. Któregoś dnia wrzucę zdjęcie u siebie. Jedyna jego wada, to taka, że zacienia pół działki, ale zawsze jest coś za coś.

Jeżeli ta róża o herbacianym kolorze to ta sama na wszystkich zdjęciach to tak, o tę mi chodziło. Tylko na tych dwóch wyszła jakoś inaczej, tak bardziej brzoskwiniowo i kwiaty ma taki "kuleczki". Pozdrawiam

ile ta autostrada musisz wedrowac by nad morze dotrzec??

roze masz piekne, ja sie tez chyba kiedys ta choroba zaraze, narazie sadze inne ale i na roze przyjdzie czas. Teraz sie u Ciebie napatrze

Tulipany w donicach fajny pomysl i na pewno beda u mnie za rok

Anula dzięki, podpytam Danusię.

Izo- 15 min. szybkim marszem i rozkładasz kocyk na plaży. A co do róż, wirus pewnie i Ciebie dopadnie, no chyba, że się zaszczepisz.

Kilka fotek z minionego tygodnia
Z całej donicy, w której gęsto były posadzone cebule dodatkowo chyba białe narcyzy, wyszły tylko te tulipy papuzie.

Nowe róże - zostały bardzo gościnnie przyjęte, bo zaraz zostały obdarowane mszycami, których multum, walka w toku.

Zakwitła pierwszy raz, a po sezonie chciałam ją eksmitować, no i co robić?



W tym roku zaskoczyły mnie rozplenice, bo ruszyły szybciej niż miskanty, wśród nich będą chyba duże straty, nawet sporo starszych nie daje oznak życia, nie mówiąc o tych pierwszorocznych.



Sorry za słabe zdjęcia robione tel.