Cała prawa część wzgórza jest zagospodarowywana. Poniżej też, ale ja nie schodzę do tej części.
Znajduję przejście w ogrodzeniu i tam postanawiam się udać.
Ogrodzenie oddziela najnowszą część od tych dopuszczonych do zwiedzania wcześniej.
Przestrzeń jest ogromna. I cały czas wspinam się po wzniesieniu.