Jest gorzej- ona rozsadzi kubeł. Miałam ją posadzoną w dużej donicy po drzewie- grubi plastik. Dna nie wycinałam. Na to poszły kamienie, mata, kamienie i dopiero ziemia. Po trzech latach chciałam wykopać bo trawa nie miała już miejsca. Okazało się że mocno trzyma się gruntu bo pokonała warstwę kamieni i podwójną matę a na dodatek rozsadziła z boku donicę i poszla też bokiem. W porę usunęłam ją z tamtego miejsca

Myślę że są tylko dwie opcje. Albo prawdziwa zapora przeciwkorzenna taka jaką wkopuje się wokół drzew albo posadzenie jej na otwartej przestrzeni gdzie odrosty będą odcinane kosiarką- nie lubi tego i nie idzie dalej, ale ostre patyczki sterczą ponad powierzchnię i dla większości osób jest to nie do przyjęcia

Możesz też dołować w donicy ale czeka cię coroczne (albo co dwa lata) wykopywanie, dzielenie i ponowne dołowanie. Nie wiem czy warto. Dla większości osób nie, ale ja wywaliłam ją daleko daleko do sadu żeby mieć materiał do bukietów