Do naszego klimatu nie ma odpowiednich palm. Jest szansa, że przy dużej, a nawet ogromnej pracy taka palma (Trachycarphus fortunei) przezimuje, ale bez okrycia nie ma szans. Są śmiałkowie, co je uprawiają, ale niestety - to nie ta bajka. W Anglii prędzej przezimuje, u nas nie.
Najlepiej aby miała grubą kłodzinę, taka malutka nie ma szans, bo gdy starci liście to na wiosnę trudno jest się odbudować, bo jest bardzo osłabiona.
Trudno gwarantować że nie nadciągną tęgie mrozy z Rosji, nawet kilka dni załatwi palmę na amen. Strefa 8 to jest absolutne minimum, aby bez dogrzewania te palmy mogły u nas rosnąć.
Takie okazy sfotografowałam w Anglii w październiku