Nie wiem dlaczego, ale w tym roku lubię tą jesień, kolory bajeczne a u Ciebie jeszcze szałwia pakuzuje swój wyjątkowy różowy kolor kwiatów, jest terminatorką wśród bylin

Agania napisał(a)

Nie wiem dlaczego, ale w tym roku lubię tą jesień, kolory bajeczne a u Ciebie jeszcze szałwia pakuzuje swój wyjątkowy różowy kolor kwiatów, jest terminatorką wśród bylin

Tak ładną mamy jesień choć jakoś w tym roku mało się nią mogłam nacieszyć, ten pęd życia i harówa w pracy powoduje że przychodząc do domu mam ochotę spać
Szałwie muszę poszczepić bo nie wiem jak przetrwa zimę.

Ja niestety w domku bo leczę zatoki, ale udało się że ogrodem zajeła się rodzina Dzieci wygrabiły liście i okryły nimi wrażliwe gatunki, wykopały kanny i pozbierały orzechy a małżonek pochował do domu wrażliwe rośliny - nooo tak można chorować

A dziś montaż solarów na dachu. Nie będzie ich dużo, ale mam obiecane że będą dogrzewać nie tylko piętro dziewczyn ale i ... mój letni salonik Może więc niedługo będę tam mogła trzymać część roślin na zimę

Oj szybkiego zdrówka bo teraz najgorszy czas na chorowanie....

Listopadowy ogród wycisza kolory, ale nadal ich dużo. Lubię te fioletową poświatę, która wkrada się do ogrodu przy większym już cieniu. Jest tak nostalgicznie.
Brawa dla Rodzinki za pomoc. Kuruj się Kochana. Zatoki potrafią odebrać siły, miałam wieki temu i ból przy schylaniu był ogromny. Lepiej ci już?

zdrowia Kasiu życzę
I sił do łapania życia za nogi

Kasiu mojego Krzycha Zatoki na dwa tygodnie rozłożyły. Ale nie ma lipy, bo lekarz podczas teleporady nawet kolor gardła określił, więc od razu człowiek czuje się bezpieczniej. Zdróweczko Słonko.