Niestety tragedia z tym drzewkiem. Przy przenoszeniu w celu zdołowania zauważyłem straszną rzecz. Drzewko umiera. Nie miałem w ostatnim czasie czasu na doglądanie roślinek i to się zemściło.
Gdybym wcześniej zauważył, to pewnie jeszcze nie byłoby tak źle, ale na tą chwilę musiałem obciąć wszystko co widać na zdjęciu. Zostały tylko dwie gałązki na samym dole. Nie wiem, czy jeszcze coś z tego będzie. Ogólnie sadzonka była uszkodzona jak ją dostałem. Ucięty był stożek wzrostu główny i tak sobie zasychał, ale myślałem że się zagoi i będzie ok.
Złożyłem reklamację - zobaczymy jak zareagują (dają niby gwarancję rok na rośliny).
Katel gdzie zakupiłaś, jeśli można tutaj napisać, ten drugi egzemplarz?
P.S.
Tak swoją drogą to ma ktoś pomysł, co się stało z tym drzewkiem? Warunki zapewniłem mu raczej wzorcowe - trochę zakwaszona ziemia torfem, stała, w miarę nie za duża wilgotność gleby, pełne słońce 9.00-15.00...
Rosło ładne, czerwoniutkie, aż do jesieni :/