Oj do kwitnienia moich forsycji to jeszcze, oj jeszcze, ja bym się ucieszyła z pierwszego krokusa jakbym zobaczyła, ale warstwa śniegu leży i jeszcze też chyba z tydzień zanim krokusa zobaczę a normalnie już koło 15 marca były
Mamy śniegu pod dostatkiem hehe u mnie sypie jeszcze masakra ładna wiosna
Więc dziś sprzątam w domu trochę, i lecę do garażu realizować nowe plany na latarnie, bo czarne poszły już fotografie mam na aparacie potem może pokaże u mnie.
Ja aż tak bardzo nie przejmuję się jak mi coś wypadnie. Miejsca w ogrodzie coraz mniej, a chciejstw coraz więcej.
Na jesieni kupiłam judaszowca kanadyjskiego i chociaż chciałabym raz zobaczyć jak kwitnie. Mam też parę nowych klonów palmowych i dereni kousa. Ich mi będzie szkoda.