dobre Pati, a to nie chodzi o jakąś zupę z ziemniakami, czy coś?
Kilka lat temu ukazywał się artykuł w " Głosie Wielkopolskim" pt. "Na szage przez pyrlandie" co piątek pan Waldemar Kurowski pisał opowiastki, zagadki typową poznańską gwarą. Szkoda że już nie pisze. Tam dopiero były śmiechy . Ciesze się że wam się podobało.
Dzisiej na dworze zimno. Słyńca ni ma, zaczyno kropić dyszcz. Trzebno fyrać do dumu. Wytuton herbaty i zjym ślepe ryby z myrdyrdą.
Na to bym nie wpadła .
Patrycja no to pojadłaś. Dawno nie jadłam zupy ziemniaczanej.Monia jaka domyślna, brawo.
A "Blubry starego Marycha" znasz ?? Z tymi wymborkami i mordyrdą itd. zdążyłam się zaznajomić Śmiechowisko mieliśmy na początku wymieniając się znaczeniem wielu zwrotów Godej tu u siebie na wątku gwarom
Godej tu u siebie na wątku gwarom
Nie kojarzę tego to był jakiś program? Co do gwary co nie co znam ale czy to się spodoba?