Różanka super, osobiście bardzo lubię róże...no i widzę ile nowych budowli za płotem.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. J a nosiłam aparat i niestety moją córkę tez to czeka
Faktycznie, mury pną się do góry, z dnia na dzień krajobraz się zmienia. W sumie mnie to nawet cieszy, bo jest szansa, że doczekamy się światłowodu i kanalizacji. I dzięki tym domkom nie jestesmy już widoczni z głównej drogi, przeciągi też mniejsze.
Aparat i operacja to jednak dwie różne sprawy. Moja córka ma tą samą wadę co ja i czeka ją i aparat i operacja Ja noszę już aparat przez tą całą pandemię ze trzy lata. Wszystko się poprzedłużało. Już się nie mogę doczekać jak go zdejmą. To musi być fantastyczne uczucie.
A dziś zdjęli mi szwy w szpitalu i już jest niebo lepiej, bo nic mnie nie ciągnie i pewnie wszystko łatwiej będzie się goić. Nawet marszczenie nosa sprawia mi ból.