pestka56
10:29, 30 mar 2019

Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5163
Zwierzaki i ptaki
dla mnie to cudowny przywilej mieszkania na wsi.
Wczoraj pojechaliśmy do Warszawy. Jak zawsze samochód został przy krańcowej stacji metra, bo jeżdżenie po tym mieście to horror, a parkowanie jest jak upiorna karuzela z przeszkodami. Nikt by mnie nie zmusił już do powrotu do życia w mieście. Koszmar. Ilość ludzi, tłok, hałas i smród spalin. I ten brak empatii, tak mało życzliwości, co szczególnie rzuca się w oczy w środkach masowej komunikacji. "Przepraszam", "proszę", "dziękuję" zniknęły ze słownika.

Wczoraj pojechaliśmy do Warszawy. Jak zawsze samochód został przy krańcowej stacji metra, bo jeżdżenie po tym mieście to horror, a parkowanie jest jak upiorna karuzela z przeszkodami. Nikt by mnie nie zmusił już do powrotu do życia w mieście. Koszmar. Ilość ludzi, tłok, hałas i smród spalin. I ten brak empatii, tak mało życzliwości, co szczególnie rzuca się w oczy w środkach masowej komunikacji. "Przepraszam", "proszę", "dziękuję" zniknęły ze słownika.
____________________
Kasia
Kasia