Basiu to ogorek

nie do ugryzienia. Juz tydzien sie zastanawiamy jak go jesc
nazywa sie Kiwano Gurke
Wycieczek niet. U nas wreszcie pogoda sie polepszyla wiec robimy sianko i silo. W ogrodzie tylko troche powolutku, chwastow mam co niemiara. Przez te deszcze naroslo jak nie wiem. Nigdy tylu chwastow nie mialam ale ludzieom ktorzy odwiedzaja moj ogrod sie podoba

W poniedzialek przyjedzie pani z gazety znow jakies fotki robic. I druga z portalu campingowego. Bedzie troche reklamy.
Za tydzien do Polski jedziemy.
No i musze sie przyznac, ze troche zdrowotnie mnie dopadlo. Na mamografii wynalezli mi jakies zwapnienie, ktore kiedys w przyszlosci moglo by sie zmienic w raka. No wiec byla operacja. Udalo sie w 2 dni w szpitalu zalatwic i nawet bezbolesnie przejsc. Teraz by sie z tego nic nie rozwinelo musze na naswietlenia jezdzic. Przez 6 tygodni codziennie 80 km. Ponoc taksowke dostane. Mam nadzieje, ze to szybko minie. Narazie nie moge nic dzwigac. Wiec Emus wszystkie praca ciezsze sam robi.
Wycieczki nie skonczylam pokazywac
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***
cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"