Witam, wiecie pewnie że w ..... są teraz fajne piły łańcuchowe elektryczne, dziś ją nabyłem i przetestowałem. Powiem szczerze, że 2,2kW w zupełności wystarczy do ogródka, pociąłem jakieś 2-3 mp drzewa, różne deski, stare stropy, bale, najgrubsza średnica to jakieś 30cm. Piła pocięła nawet gwoździe . Fajne jest w niej, że ma podwójny hamulec i jak ją odbije to łańcuch się zatrzymuje w moment. Bałem się kupić piłę łańcuchową, wybierałem między spalinową a elektryczną.....zdecydowałem się na tę niemiecką gdyż... daje 3 lata gwarancji. Całkiem sporo jak na marketowy towar. Zobaczymy jak to będzie w praktyce. A może nigdy się nie przekonamy . Oby była jak moja kosiarka z marketu, która skosiła już kilkudziesięciocentymetrową trawę. Dodam, że piła waży 5kg wraz z mieczem co przy 8-10kg wagi spalinowej było chyba decydujące. Kilka godzin cięcia i bolały mnie ręce a co dopiero czymś większym. Czy ktoś z Was kupił tę piłę i może podzielić się wrażeniami.

Ja mam inną piłę marki H. , ponieważ muszę mieć narzędzia profesjonalne.

O tej pile opisanej powyżej zupełnie nie mam zdania, jednak obawiam się o jej jakość. Może się mylę i posłuży długo, ale na pewno tylko w warunkach amatorskich, kiedy używa się jej rzadko.

Wydaje mi się, że ją reklamujesz a wcale nie używasz. Moim zdaniem nie może być wiele warta skoro tak mało kosztuje i rozleci się po kilku użyciach. Już dawno się przekonałam, że nie warto kupować tanich narzędzi.
Takie jest moje zdanie na ten temat. Ale oczywiście każdy może sam decydować co kupuje i ile może przeznaczyć.

Ja mam zdanie zupełnie odmienne.

Moja kosiarka kosztowała 119zl w markecie, 1kW mocy i kosi już piąty sezon a nie oszczędzam jej. A tej piły nie reklamuję, po prostu kupiłem gdyż ufam w narzędzia z Niemiec, narazie się nie zająknęła nawet a pociąłem kilka mp. Do profesjonalnego użytkowania raczej się nie nadaje ze względu na serwis, którego raczej nie ma, chociaż w gwarancji piszą, że jest ich kilkanaście w Polsce. Poza tym jeśli firma daje 3 lata gwarancji to musi być pewna za swój produkt.

Już dawno się przekonałem że nie warto kupować drogich narzędzi. To oczywiście moje zdanie, jestem hobbystą i nie zarabiam z ich użytkowania.

Jako firma zajmująca się urządzaniem ogrodów akurat zarabiam przy pomocy narzędzi i wiem, że powinnam mieć sprawdzony i niezawodny sprzęt, nacięliśmy się kilka razy. Od tej pory nie kupuję tanich narzędzi. Jeśli chodzi o piły łańcuchowe mam markę Husquarna.
Mój ogrodnik kupił w supermarkecie tanią piłę i poległa w pierwszym dniu na cienkim lasku brzozowym. Dokończył Husquarną.

A dodam ciekawostkę, cały Stihl jest produkowany w Chinach . Do zarobkowej pracy też używałbym markowych jednak tylko ze względu na serwis.

Wydaje mi sie że teraz prawie wszystko produkuje się w Chinach, nawet góralskie ciupagi
Jakość u nich zależy od ceny. Im jest droższe tym jest lepiej zrobione i dłużej wytrzyma.

Sprostuję, to że stihl produkowany jest w Chinach to mit, ( zimą dorabiam w serwisie) wszystko produkowane i składane jest w niemczech (przynajmniej to co idzie na nasz rynek). Chyba że mówimy o "pile motorowej" zakupionej od cyganów ( z nalepką stihla), bo i z takimi wynalazkami do nas przychodzili.

Gardenarium napisał(a)

Wydaje mi sie że teraz prawie wszystko produkuje się w Chinach, nawet góralskie ciupagi
Jakość u nich zależy od ceny. Im jest droższe tym jest lepiej zrobione i dłużej wytrzyma.

i oscypki . A prawda jest taka, że do owocnej pracy potrzebny jest porządny sprzęt, normy spełnia zarówno Husquarna jak i Stihl. Pracuję na obu piłach i nie widzę większych różnic, wytrzymałość podobna (przy dużej eksploatacji). Znani mi leśnicy/drwale wolą husquarna, a mi lepiej do gustu przypadł Stihl.

Mam takie samo zdanie jak Danusia i Mariusz
Może dlatego, że narzędzia służą mi do pracy
Osobiście też wolę Stihla a Husquarna jest dla mnie taka ''miękka'' w obsłudze, chociaż równie dobra
oczywiście mała elektryczna pilarka też jest dobra i potrzebna na rynku, ale to wszystko zależy komu i do czego
Ostatnio musiałem pociąć 40 m3 wałków użytkowych brzozy i nie wyobrażam sobie robić tego takim marketowym narzędziem za 100 PLNów ale nie będę wymagał żeby do kilku starych desek i innych odpadów ktoś miał kupować stihl-a za ok 2000zł.
Wiertarka z Tesco za 30 zł też można kupić jak się chce powiesić jeden obraz.

Oglądałam na National Geographic program jak drwale przy pomocy helikoptera cięli wielkie drzewa w Kanadzie, wszyscy mieli markę na H. co mnie w pełni usatysfakcjonowało, ale to nie oznacza że to jedyna dobra piła, to jakbyśmy dyskutowali nad wyższością Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.

Wszystko zależy do czego, komu i za ile.