tak jest.. piorunem polecę po jakiś siarczan amonu..
One mi tak wyglądają, że je przypaliło. Młode były, z doniczek, a upały w maju, więc mogło im się nie dostać tyle wody co powinny, tym bardziej, że woda w ogródku to żywioł mojego dwulatka
Gleba w obu przypadkach jest dobrze zdrenowana, przekopana tyle, że już nie pamiętam. Nie ma tam zastoisk, sprawdzałam nawet. Nie nawoziłam na wiosnę, bo były ze szkółki z nawozem więc dałam im spokój. Jakiś czas temu podsypałam im trochę takiego zwykłego nawozu do rh.. pewnie nie takiego..kupię siarczan amonu
Nekrozy..o matko

są faktycznie takie bardziej rdzawo-pomarańczowe..
3 zdjęcie:
Nie łapię tego drewnienia.. ale jeśli dobrze pamiętam, to nie tylko ta tak miała. Liście same nie wychodzą, i nie więdną.. kroić mam.. ja blondynka

Tego obfotografuję, będzie lepiej widać.
Azalia:
no popatrz.. starałam się jak mogłam, sąsiadce powiedziałam, że nie wolno głęboko sadzić a sama posadziłam. Sprawdzę rh, ale one chyba sa ok, za to azalia - pewnie masz rację.. jak ją trochę wyciągnę jest szansa, że odżyje??
Żeby było śmieszniej, to drugą posadziłam dobrze, że ja na to nie wpadłam..
swoją drogą sąsiadki rh mają się cudnie..sic..
i piorunem po nawóz..
____________________
Agnieszka
Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem...
Wizytówka