Ahh... na taki efekt trzeba czekać kilka lat, ale warto!! Pokaz co tam dalej masz. Pięknie!!

Piękne kolorki,oczu nie można oderwać

Maj to rzeczywiście najpiękniejszy miesiąc i najbardziej kolorowy w moim ogródku.
Później są pelargonie (własnej, okiennej produkcji), funkie, aksamitki, dalie, datura, hortensje,
wrzosy, surfinie w skrzynkach na płocie - w zależności co tam z wiosny dosadzę.
Zdjęcia z letniego i jesiennego czasu powklejam później.
Najstarszym rododendronem w ogródku jest 'Rasputin' - ten fioletowy zaraz na płotem
i azalie 'Golden Sunset' (żółta) i 'Juanita' (pomarańczowo-łosiosiowa) - mają jakieś 10 lat



Teraz jeszcze wiosenny przedogródek.









Widok z okna domu

monteverde napisał(a)

przepiękne, ale co potem jak przekwitną? Witaj

Oglądałam podziwiałam te odważne zestawienia kolorów a Ania sprowadziła mnie na ziemię

Witaj na ogrodowisku.

Rzeczywiście jestem z południa Polski, konkretnie ze Śląska i Szkółkę Pudełków w Pisarzowicach znam. Trochę azali mam właśnie od nich. Wybór rzeczywiście mają niesamowity. W przyszłym roku znowu muszę się wybierać na ich "Święto Kwitnącej Azalii"

Stosujesz zimny wychów, czy je okrywasz? Bo trochę ich jest.

Nigdy nie okrywałam, nawet jak były malutkie. Ale to miejsce jest od północnych wiatrów osłonięte domem, od zachodu wysokimi żywotnikami, zaś od wschodniej strony domem sąsiada.

to dlatego tak ładnie rosną

No proszę, pierwszy ogród bez trawy hihi, witaj

Pwl napisał(a)

No proszę, pierwszy ogród bez trawy hihi, witaj

Oj, zdziwiłbyś się ile mam trawnika do koszenia. Kosiarka spalinowa nie dawała rady, więc trzeba było wyposażyć się w traktorek. Prawie pół hektara to trochę jest zabawy. A w przedogródku rzeczywiście z trawy zrezygnowałam, bo to wywijanie kosiarką było męczące.