Patrz, a moja rośnie w ciężkiej gliniastej i świetnie daje radę, mam ją 5 sezonów i w poprzednim ogrodzie też miałam nigdy mi się sucha od środka nie robiła, jedyny jej minus to, ze się rozłazi na boki. Floksy szydlaste i macierzankę też mam, na razie czyli 4 sezony nie zauważyłam, żeby coś im dolegało, ładne poduchy
Oj chyba Ci podlinkować muszę, bo Aga zajrzała, ale nie wiem czy Jej ogród znasz. Ogródek maleńki, a pięknie podzielony, nieoczywisty i mnóstwo wszystkiego. Jest warzywnik w skrzyniach na minimum miejsca, jest ławka, huśtawka dla dzieci, oczko wodne, stolik z krzesełkami i stoliczek kawowy i jeszcze w badmintona można zagrać https://www.ogrodowisko.pl/watek/1091-ogrodkowe-perypetie
Pooglądaj jak było i jak jest bo warto
A druga rzecz, która mi do głowy przyszła, to skoro nie chcesz mieć bardzo oczywistych ram, a jednak zasłonić, a do tego mieć miejsce do sadzenia i miejsce na kącik w cieniu to mam taki pomysł.
Można by zrobić plecki dla takiego kącika z paczek po jabłkach, ale nie tak jak się meble robi tylko dnem do dołu z tym że skrzynki musiały by być troszkę rozsunięte i dna mieć wzmocnione, gdyby dać na obu końcach takiej ścianki pionowe słupy zakotwione w ziemi to po całej ścianie, wysoko jak słupy można by je ustawić, z tym , że zewnętrzne musiały by być do słupów zamocowane.
Na dole stawiasz rząd skrzynek( krótszymi bokami do siebie) rozsuniętych tak by wyższe piętro wspierało się na ich brzegach i to wyższe piętro stawiasz jakby naprzemiennie na nich , kolejne piętro znowu nad nimi i następne naprzemiennie. Tym sposobem masz ściankę, skrzynki napełniasz ziemią i sadzisz w nich rośliny jednoroczne lub odporne wieloletnie. Miejsce zyskujesz kilkukrotnie większe na nasadzenia i potrzebną przesłonę również. Wiadomo, że przed napełnieniem skrzynki musiały by być wyłożone włókniną by przesiąkały opady, ale ziemia nie uciekała.
Jesteś sobie w stanie z tych zawiłych tłumaczeń to wyobrazić? Co myślisz?
Asiu
nie wiem czy z tych zdjęć będzie coś widać, na razie bez rekwizytów, bo jak wracałam to już szarówka się robiła więc jak wjechałam, tylko stanęłam w połowie drogi, porzuciłam Klarę i pędem biegłam na taras robić zdjęcia.
Nie wiem czy one cokolwiek rozjaśnią jednak. Ten biały mazaj na domu sąsiada to jakby przypadkiem natknęli się na zdjęcie moje i żeby pretensji nie mieli, że prezentuję ich dom bez pytania
Tu zacznę od tego ujęcia, gdzie najwięcej czasu spędzam- z pozycji stolika i krzesła:
Sylwuś, spróbuję to sobie zwizualizować, ale że u mnie jakby problem z wyobraźnią przestrzenną, muszę przeczytać jeszcze raz i pożyczyć może klocki. Jak sobie zbuduję, to pojmę i napiszę co myślę, ok?
Nie znam wcale ogródka Agnieszki, dzięki za link, bardzo chętnie obejrzę podobny gabarytami do mojego. Zawsze to lepiej człowiekowi się robi na duszy jak zobaczy,że się da..
Po tych zdjęciach powyżej to już widzę, ze Aga ma mniej miejsca niż ty , a upchane cudnie
Wystarczą pudełka od zapałek zamiast klocków, tylko z nich to jakby piramidke ustawisz, a te słupki po bokach umożliwiłyby postawienia jednej szerokości po całej wysokości
poczekaj coś pokombinuję.....
coś mam nie wiem na ile widoczne, nie o rośliny chodzi, ale o ustawienie skrzynek jedna na drugiej